Wydawał się być inną osobą.
Przez te prawie trzy lata mieszkałam razem z tatą w Ameryce. Kat, Hayley i Stella zostały w Londynie i nie miałam z nimi za bardzo kontaktu. Wróciłam do Londynu, ponieważ tęskniłam za nim. To tutaj poznałam swoją miłość, to tutaj zaszłam w ciąże i to tutaj wszystko się zaczęło. Nie mogłam wymazać przeszłości, może Zayn tak, ale ja nie.
Usiadłam na kanapie z Rosie na kolanach. Chłopak poszedł po coś do picia. Rozejrzałam się po pomieszczeniu i zauważyłam jedno zdjęcie leżące w koncie. Posadziłam Rosie na sofie i poszłam zobaczyć co to za zdjęcie. Przyjrzałam się uważnie i zauważyłam, że jest to moje i Zayna zdjęcie z naszego ślubu. Usłyszałam kroki za sobą. Zayn wyjął mi z ręki zdjęcie i położył je na komodzie.
- Trzymaj sok. - powiedział, a ja wzięłam napój od chłopaka i podziękowałam.
- Czy naprawdę wymazałeś całą naszą przeszłość? - spytałam roztrzęsiona.
- Nie. Nigdy nie zapomnę o nas. Sam, wciąż jesteś moją żoną. - powiedział, a ja z trudem powstrzymywałam łzy.
- Tak, jestem. Ale to nie zmienia faktu, że zostawiłeś mnie samą z Rose! - krzyknęłam, płacząc.
- Nie wiedziałem, że mam córkę! - krzyknął, a ja pokręciłam głową.
- Kazałeś mi uciekać, a dziecko by cię powstrzymało? - spytałam go. - Błagam cię Zayn! Nie bądź żałosny.
- Zmieniłbym zdanie! Samantha, to jest moja córka! Do jasnej cholery! - krzyknął.
- Nie przeklinaj przy dziecku!
- Przepraszam, ale gadasz jakieś głupoty. Dokładnie wiedziałaś, że marzyłem o dziecku.
- Tak, wiedziałam. - powiedziałam i zabrałam Rose z kanapy. - Jest tu jakaś sypialnia? Rosie musi iść spać.
- Tak. Na górze, pierwsze drzwi na lewo. - powiedział, a ja skierowałam się do wyznaczonego miejsca. Sypialnia była duża, łóżko znajdowało się na środku pokoju, szafki po obu stronach łóżka, wielka szafa po lewej stronie ściany, a okno po drugiej. Położyłam moją córeczkę na łóżku, zmieniłam jej ubranko i zaczęłam ją usypiać. Mała zasnęła po trzydziestu minutach, a ja położyłam się na łóżku. Po paru minutach sama zapadłam w sen...
***
Rano.
Wstałam około godziny ósmej i zdziwiłam się, że Rose jeszcze się nie obudziła. Zeszłam na dół, zajrzałam do kuchni i innych pokoi, żeby zobaczyć gdzie jest Zayn. Nigdzie go nie było. W kuchni na blacie zauważyłam karteczkę. Przeczytałam ją.
Jestem w pracy. Byłem rano w sklepie, więc możesz coś ugotować dla siebie i małej. Wrócę późno. Nie czekaj na mnie i nigdzie lepiej nie wychodź.
Zayn xx
Jeszcze czego. Bo on zabroni mi wyjść. Nie jestem jego własnością.
Otworzyłam lodówkę, w której znajdowało się masło, jakieś jogurty, szynka, ser i mleko. Wzięłam masło, chleb i szynkę. Zrobiłam z tego kanapki, które po chwili zjadłam. Zaczęłam buszować po szafkach by znaleźć coś do jedzenia dla Rosie. Po chwili zauważyłam, że na blacie leżały dwie kaszki i zupa w puszcze. Brawo tatuśku. Odgrzałam to wszystko w mikrofalówce, a potem usłyszałam płacz. Poszłam na górę z zupką i ręczniczkiem do wytarcia buzi małej. Nakarmiłam i przebrałam ją, a potem zeszłam z nią do salonu. Puściłam jej jakoś bajkę, a sama zadzwoniłam do taty i powiadomiłam go o wszystkim. No, nie powiem, że nie był w szoku. Usiadłam obok córeczki i oglądałam z nią Kubusia Puchatka.
Usłyszałam pukanie do drzwi i skierowałam się do nich. Otworzyłam przez drzwi kogoś, kogo nie chciałam już więcej w życiu widzieć. On sam był zaskoczony moją obecnością. Ale co robił tu Niall?
Otworzyłam lodówkę, w której znajdowało się masło, jakieś jogurty, szynka, ser i mleko. Wzięłam masło, chleb i szynkę. Zrobiłam z tego kanapki, które po chwili zjadłam. Zaczęłam buszować po szafkach by znaleźć coś do jedzenia dla Rosie. Po chwili zauważyłam, że na blacie leżały dwie kaszki i zupa w puszcze. Brawo tatuśku. Odgrzałam to wszystko w mikrofalówce, a potem usłyszałam płacz. Poszłam na górę z zupką i ręczniczkiem do wytarcia buzi małej. Nakarmiłam i przebrałam ją, a potem zeszłam z nią do salonu. Puściłam jej jakoś bajkę, a sama zadzwoniłam do taty i powiadomiłam go o wszystkim. No, nie powiem, że nie był w szoku. Usiadłam obok córeczki i oglądałam z nią Kubusia Puchatka.
Usłyszałam pukanie do drzwi i skierowałam się do nich. Otworzyłam przez drzwi kogoś, kogo nie chciałam już więcej w życiu widzieć. On sam był zaskoczony moją obecnością. Ale co robił tu Niall?
---------------------------------------
Pierwszy rozdział już za nami. I jak wam się podoba? Jeszcze nie wiem w jakich odstępach będą pojawiać się rozdziały, ale wkrótce pewnie się dowiedziecie. Do następnego! xx